Raz w roku albo co 15 tysięcy przejechanych kilometrów – wie to każdy kierowca. Czas na przegląd. Trzeba wyjąć z kieszeni kilkaset złotych i zadbać o auto. Dla wielu to wydatek konieczny i niezbyt miły. Czy jednak słusznie traktujemy przegląd jako zło konieczne?

Jeśli kupiliśmy nowy samochód, to coroczny przegląd jest formalnością, ale formalnością konieczną. Jeśli zaniedbamy terminy, jakich wymaga od nas producent samochodu, możemy stracić prawo do gwarancji. Producent wymaga serwisowania samochodu w autoryzowanych stacjach obsługi. W przypadku gdy jeździmy autem już wiekowym, obowiązku ASO już nie mamy, ale tym bardziej powinniśmy pamiętać o regularnych przeglądach.


Zniżka -15%

Oblicz składkę ubezpieczenia OC


Wolimy ładnie niż bezpiecznie
Producenci określają terminy okresowych przeglądów jednoznacznie – co rok lub co 15 tysięcy przejechanych kilometrów. Takie cezury nie są wymysłem stacji obsługi – po prostu taką żywotność mają niektóre części samochodu. Po określonym przebiegu kończy się także wydajność oleju, zatykają się filtry i przestają należycie działać klocki hamulcowe czy układy klimatyzacji.

Niestety, wielu kierowców wciąż uważa, że sztywne określenie ram przeglądu okresowego to wymysł koncernów, które chcą na tym zarobić. Nadal wolimy wydawać pieniądze na upiększające gadżety niż na solidny przegląd auta. To spory błąd. Po pierwsze, wydatek kilkuset złotych rocznie na przegląd może okazać się znikomy w porównaniu z kosztami usunięcia awarii samochodu, jeśli nie będzie on należycie eksploatowany lub jeśli wcześnie nie zdiagnozujemy drobnej usterki. Po drugie, regularne wpisy w książce serwisowej znacznie uwiarygodniają auto przy ewentualnej sprzedaży.

Samochód zużywa się jak każdy sprzęt. Poszczególne elementy auta nie są przecież wieczne. Do tego dochodzi eksploatacja w różnych warunkach, w zmiennych warunkach pogodowych. Auto nie jest w stanie właściwie funkcjonować, jeśli nie pilnujemy terminów wymiany oleju, filtrów, płynów czy klocków hamulcowych – mówi Ryszard Mazurek, właściciel sieci warsztatów RICO. – Po zimie sprawdźmy zawsze stan zawieszenia, a przed wakacyjnymi wojażami poziom płynów i hamulce. Wyczyśćmy klimatyzację. To naprawdę nie są wielkie rzeczy, a mają olbrzymi wpływ na komfort jazdy i bezpieczeństwo.

Konsekwencji zaniechania przeglądu technicznego jest wiele. W przypadku nowego samochodu stracimy prawo do roszczeń gwarancyjnych, ale nie to jest najgorsze. Auto będzie zużywało się w sposób niekontrolowany. Doprowadzi to niechybnie do awarii, która może nie tylko mocno odbić się na kieszeni, ale przede wszystkim stanowi zagrożenie bezpieczeństwa nas samych i innych uczestników ruchu drogowego. Łatwo można sobie wyobrazić, co się stanie, gdy przestaną działać hamulce, podczas jazdy strzeli sprzęgło lub zawiedzie elektronika.


Przeglądy kontrolne spełniają taką samą rolę jak wizyty u lekarza. Łatwiej i taniej jest zapobiegać awariom, niż leczyć ich skutki. Koszty lawety i naprawy są kilku-, a czasami nawet kilkunastokrotnie wyższe. Musimy też zwracać uwagę na to, gdzie serwisujemy samochód. Przegląd może kosztować krocie, jeśli robimy go na nieznanych stacjach, gdzie nieuczciwi mechanicy chcą tylko nas naciągnąć. Dlatego jeśli nie mamy znajomego mechanika, lepiej wybierać ASO.

Sam sobie nie poradzisz
Z pomocą kierowcom i ich bezpieczeństwu przychodzą koncerny motoryzacyjne. Czasy, kiedy kierowcy sami oceniali, co jest niesprawne w aucie, na szczęście dawno minęły. W nowszych autach tylko fachowiec – i to za pomocą komputerowego sprzętu – potrafi ocenić, w jakim stanie jest nasze auto. Musimy też pamiętać, że przegląd możemy zrobić przy okazji jakiejś naprawy. Gdy jedziemy z małą usterką do ASO lub innego warsztatu, wystarczy poprosić o oględziny auta. Mechanicy zrobią wówczas taki przegląd za darmo lub za niewielką dopłatą.

Polacy robią przeglądy raz do roku lub rzadziej – wynika z ankiety przeprowadzonej przez firmę ProfiAuto. Odpowiedź „Raz do roku” wybrało 56% badanych kierowców. Robią to ze względu na własne bezpieczeństwo – tak odpowiedziało 46% spośród ankietowanych.

Jak często wykonujecie przegląd swoich samochodów? Jakie są, Waszym zdaniem, korzyści z robienia sumiennych przeglądów?