Patrz w lusterka! – uważajmy na motocyklistów
Lato to czas, kiedy motocykliści ze wzmożoną siłą wyjeżdżają na ulice. Ładna pogoda sprzyja motocyklowym przejażdżkom. Tym samym narażeni są oni na wszelakie kolizje z samochodami osobowymi. W przypadku takiego wydarzenia to kierujący motocyklem zwykle doznaje poważniejszych obrażeń ciała.
Powody wypadków z udziałem motocykli są różne. Czasami jest to brawurowa jazda motocyklisty, a czasami nieuwaga kierującego pojazdem osobowym. A o to nietrudno, ponieważ szybko poruszający się motocykl często znika z pola widzenia. W jednej chwili widzimy go w lusterku wstecznym, a za moment nie ma po nim śladu ani w lusterku wstecznym, ani w lusterkach bocznych. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest tzw. martwe pole.
Zjawisko „martwego pola” wynika z tego, że lusterka samochodowe są tak skonstruowane, że nie obejmują podglądem całego obszaru wokół pojazdu (z boku i tyłu). To dlatego na kursach prawa jazdy instruktorzy nakazują, aby przed manewrem wyprzedzania lub zmiany pasa ruchu spojrzeć szybko w odpowiednią stronę i upewnić się, że nie znajduje się tam żaden inny pojazd lub motocykl, którego nie widać w lusterkach.
Jak prawidłowo ustawić lusterka w samochodzie?
Aby zminimalizować zjawisko „martwego pola”, producenci lusterek stosują lusterka sferyczne (w kształcie wycinka kuli) lub asferyczne, w których końcowa część zwierciadła lusterka jest nachylona pod ostrzejszym kątem niż reszta tafli. Pomocna jest także świadomość kierującego, który odpowiednim ustawieniem obu lusterek bocznych i lusterka wstecznego może w dużym stopniu wyeliminować to zjawisko.
Nowoczesna technologia także sprzyja poprawie bezpieczeństwa. Pierwszy system ostrzegający przed pojazdem znajdującym się w martwym polu lusterek opracowało Volvo. Nosi on nazwę BLIS – Blind Spot Information System. System ten za pomocą kamer cyfrowych monitoruje „martwe strefy” z tyłu i boku pojazdu. Gdy w monitorowanej strefie pojawi się inny pojazd, na lusterku po odpowiedniej stronie samochodu zapala się lampka ostrzegawcza. Kierowca otrzymuje wyraźny sygnał, że bardzo blisko jego samochodu podąża inny pojazd. Dzisiaj większość producentów oferuje podobne rozwiązania jako wyposażenie opcjonalne.
Nowoczesna technologia z pewnością jest pomocna w przypadku martwego pola, jednak nic nie zastąpi zdrowego rozsądku. Czy kiedykolwiek mieliście sytuację, że w ostatniej chwili zauważyliście (lub nie) pojazd lub motocykl wyłaniający się z „martwej strefy” lusterek?